CZYTASZ = KOMENTUJESZ
* Z perspektywy Harry'ego *
Gdy obudziłem się rano, moje nogi były splątane z nogami Lily a jej drobne ciało przylegało do mojego torsu. Dzisiejszej nocy spało mi się bardzo dobrze. Nie wiem co było tego powodem, ale mam nadzieję, że nie osoba, która leży obok mnie. Jej wczorajsze pocałunki mogę usprawiedliwić tylko tym, że mój plan powoli zaczyna działać. Ona powoli, bez pośpiechu się we mnie zakochuje.
Wstałem po cichu z łóżka, ubrałem czarne rurki i niebieską koszulę
w kratę. Poszedłem do łazienki, umyłem zęby, doprowadziłem do normalnego stanu moje włosy i udałem się do kuchni, aby przygotować dwie kawy. Za pięć minut ma być u mnie Zayn. Muszę z nim pogadać, chociaż wiem, że będzie to się równało z powiedzeniem o całym moim planie. Na szczęście mam do niego zaufanie i wiem, że nikomu o tym nie powie. Zayn czasem zgrywa takiego tajemniczego ale po głębszym poznaniu to naprawdę dobry przyjaciel. Jedyny minus jego wizyty jest taki, że jest u mnie Lily. Muszę być bardzo ostrożny, aby czasem nie usłyszała czegoś.
Po krótkiej chwili usłyszałem pukanie do drzwi. Otwarłem je i ujrzałem ubranego w koszule dżinsową, szare spodnie i skórzaną kurtkę Zayn'a.
- Siema stary - powiedział nieco za głośno
- Proszę cię, jakbyś mógł to mów trochę ciszej - ujrzałem zaskoczenie na jego twarzy
- Jakaś laska u ciebie jest ? - spytał i wszedł do sypialni. Jako że Lily spała twarzą do drzwi, chłopak doskonale mógł ją rozpoznać.
- To ta nowa ? Nie wiedziałem, że jest między wami coś więcej, niż tylko twoje zalotne spojrzenia w jej stronę - zaśmiał się cicho
- Aż tak to widać ? - przenieśliśmy się do kuchni
- Nie szczególnie, ale kątem oka przypatrywałem się wam i trudno nie było zauważyć - upił łyka kawy, jakby doskonale wiedział, że jest zrobiona dla niego - Więc o czym chciałeś gadać ?
- Zaczynając od początku. Pamiętasz, gdy na początku nie lubiłem jej ? Postanowiłem, że zrobię jej taki mały kawał
- Harry ja o wszystkim wiem - on chyba sobie żartuje
- Jak to... wiesz ? - musiałem z wrażenia śmiesznie wyglądać, ponieważ chłopak zaczął się lekko śmiać.
- Rozmawiałeś z kimś o tym w szatni, ja akurat wychodziłem z pod prysznica i usłyszałem to całe gówno, które chcesz wcielić w życie
- Ja już to zrobiłem i czuję, że ten plan działa. Wczoraj rano mnie pocałowała
- Tak bez powodu ? - Zayn był wyraźnie zaciekawiony
- Dziękowała mi za uratowanie jej. Przed wczoraj jakiś facet na stacji benzynowej chciał jej coś zrobić ale w porę się zjawiłem
- To wesoło z nią masz - zaczął się śmiać - Dobrze chociaż całuje ?
- Kurewsko dobrze - dotknąłem swoich ust
- To w czym masz problem ? - spytał obojętnie
- Ona zaczyna mi się coraz bardziej podobać. Jakbyś ją widział w samej bieliźnie... jest taka seksowna
- A przeleciałeś ją już ? - on jak zawsze tylko o jednym
- Tego nie było w planach ale jak do końca semestru będzie mi wystarczająco ufać to kto wie co się może wydarzyć - zaśmialiśmy się obaj. W tym samym czasie z pokoju wyszła Lily.
Nagle spoważniałem. Mam nadzieję, że tylko niczego nie usłyszała.
- Cześć - powiedziała zdezorientowana
- Mam nadzieję, że pamiętasz Zayn'a - zwróciłem się do niej
- Hej - chłopak podał jej rękę, Dziewczyna odwzajemniła uścisk.
- Przepraszam, że nie zrobiłem ci kawy ale...
- Okej, nie ma sprawy. Ale nie obraziłabym się gdybyś zrobił naleśniki - Zayn się zaśmiał
- No Harry, jak dziewczyna prosi to należy spełnić jej życzenie
Pokazałem mu środkowy palec i wziąłem się za robienie śniadania.
- Pójdę się szykować, zaraz musimy do szkoły wychodzić - obróciła się i poszła do łazienki.
- Stary - chłopak objął mnie ramieniem - Masz przejebane. Ona tak podniecająco wygląda w tej twojej koszuli.
- Nie musisz mi tego mówić
- No ale dość o tym. Zważając na to, że jutro jest wolne, rodzice wyjechali to robię imprezę. Może wpadniecie ?
- Wpadniemy - uśmiechnąłem się do siebie lekko, wiedząc, że na pewno przekonam Lily
- To o dziewiętnastej widzę was u mnie - chłopak odszedł i usiadł przy stole - Podwieziesz mnie do szkoły nie ?
- Jasne - powiedziałem nakładając naleśniki z dżemem na talerz.
Postawiłem je na stole i nalałem do szklanki wodę, po czym ją również odstawiłem na stół.
Dziewczyna wyszła z łazienki ubrana w czarne legginsy i nadal moją koszulkę.
- Dlaczego jej nie przebrałaś ? - spytałem
- Lubię ją - posłała mi szeroki uśmiech i siadła przy stole zabierając się za śniadanie.
* Z perspektywy Lily *
Po skończonym posiłku, ubraliśmy się i wyszliśmy do auta Harry'ego. Zayn siadł z tyłu samochodu. Przez chwilę nikt się nie odzywał, aż zaczęła mnie ta cisza krępować i włączyłam radio.
Usłyszałam pierwsze dźwięki " Skinny Love ". Uwielbiam tę piosenkę. Zaczęłam po cichu śpiewać. W pewnej chwili poczułam czyjąś dłoń na swojej. Obróciłam się i zobaczyłam, że to dłoń Harry'ego. No tak, a kogo innego ? Lily ty idiotko.
Obserwowałam go. Był bardzo skupiony na jeździe. Miałam wrażenie, że nie przeszkadza mu nawet to, że już przez dość długą chwilę się na niego patrzę. Piosenka się skończyła. Zaczęła się inna. Chciałam przełączyć stację ale Harry mnie zatrzymał.
- Zostaw, lubię ten zespół. Chciałbym kiedyś pójść na ich koncert.
Po chwili domyśliłam się, że to The Eagles " Hotel California ".
Trzymając jego dłoń, obserwowałam widoki za oknem, totalnie zapominając, że przecież za nami siedzi Zayn.
Obróciłam się w jego stronę i niemal od razu złapałam jego wzrok. Uśmiechnął się lekko. Odwzajemniłam uśmiech i kładąc głowę na szybie, przymknęłam oczy i wsłuchiwałam się w muzykę, która leciała z radia.
Właśnie w tej chwili siedzę sama w ławce na lekcji fizyki i piszę kartkówkę o której totalnie zapomniałam. Na mojego pecha nie miałam się do kogo dosiąść. Wszyscy z kimś siedzieli. Postanowiłam, że jak zawale jedną kartkówkę to nic się nie stanie. Cieszę się, że chociaż na matmie Harry jednak się do mnie dosiadł. Odkąd pamiętam miałam z nią problemy. Teraz on mi pomaga we wszystkich zadaniach. Ciekawe czy przekona moją mamę, abym nie musiała wyjeżdżać do cioci na wieś. Pewnie się mocno postara byleby mnie w sobie rozkochać. Jak na razie myślę, że raczej mi to lepiej wychodzi niż jemu. Nauczycielka zaczęła zbierać kartkówki. Podeszła do mojej ławki i zabrała pracę. Z jej miny mogę rozpoznać, że była nieco zaskoczona. Ale co się dziwi, skoro pytania były z samej teorii, a ja się nie nauczyłam. Umówiłam się z Harry'm, że odwiezie mnie po szkole do domu. Muszę wreszcie tam przyjść.
Zadzwonił dzwonek. Poszłam na stołówkę i chciałam siąść przy stoliku Liam'a ale nie byłam pewna czy to dobry pomysł. Nagle poczułam uścisk na nadgarstku. Odwróciłam się i zobaczyłam przed sobą Harry'ego.
- Chodź do nas - powiedział
- Nie chcę wam przeszkadzać. Zresztą, tam jest Megan, dobrze wiesz, że nie przepadamy za sobą - chłopak podszedł bliżej i nachylił się nad moim uchem
- Kogo ona obchodzi ? Chcę tam ciebie, nie jej - mówił w to taki sposób, że po moim ciele przeszedł delikatny dreszcz.
- Skoro tak uważasz, chodźmy - chwyciłam go za rękę i poszliśmy w stronę stolika. Gdy się zbliżaliśmy, widziałam piorunujący wzrok Megan na naszych złączonych dłoniach. Harry usiadł, jak to w zwyczaju, na przeciwko mnie i zaczęliśmy jeść. Co kilka chwil przyłapywałam Harry'ego na tym, że na mnie spogląda. Po około piętnastu minutach wszyscy skończyli jeść. Gdy przerwa się skończyła, wszyscy rozeszli się do swoich klas na lekcje.
W tej chwili siedzę w samochodzie Harry'ego i jedziemy do mojego domu. Na szczęście dostałam dzisiaj jakąś pozytywną ocenę.
- Co dzisiaj robisz ? - spytał się chłopak
- Nic szczególnego
- To pójdziemy na imprezę do Zayn'a
- Jakoś nie mam ochoty - odpowiedziałam cokolwiek
- Zobaczysz, będzie fajnie - on nadal próbuje mnie przekonać. Tak łatwo się nie dam.
- Mama mi nie pozwoli. Ostatnio rzadko bywam w domu.
- To z nią porozmawiam i się zgodzi
- Sądzę, że nie
- Sądzę, że tak - uśmiecha się i parkuje przed moim domem. Jestem zaskoczona, gdy wysiada z samochodu. Otwiera mi drzwi.
- Idziesz ? - pyta
- A ty ?
- Idę pogadać z twoją mamą
Wychodzę z auta i idziemy do drzwi. Gdy otwieram słyszę głośne śmiechy. Rozbieramy się z Harry'm i kierujemy do kuchni.
Znów on.
- Co on tu robi ? - pytam się mamy
- Lily, nie spodziewałam się tu ciebie z - przygląda się Harry'emu - tym chłopakiem. Chociaż czekaj. Pamiętam cię. Ty ostatnio szedłeś z moją córką do kina, prawda ?
- Tak
- Chcieliście coś ?
- Mógłbym z panią porozmawiać ? - Harry wchodzi na środek kuchni
- Oczywiście
- Ja idę na górę się przebrać - mówię i kieruje się do swojego pokoju. Wchodzę do niego i podchodzę do szafy. Szukam sukienki ale żadna nie zdaje się być odpowiednia. W końcu się poddaje i kładę na łóżku. Zamykam oczy i leżę dopóki nie czuję uginającego się pode mną materaca. Otwieram jedno oko i spoglądam na Harry'ego
- Słodko wyglądasz - mówi dotykając mojego policzka
- Proszę, powiedz mi, że mama się nie zgodziła
- Niestety księżniczko, muszę cię rozczarować. Twoja mama niemal od razu się zgodziła. I czuję, że ma do mnie choć minimalne zaufanie - teraz to już się nie wymykam z tej imprezy
- Ale ja nie idę, nie mam sukienki - zakładam ręce na klatkę piersiową. Po chwili chłopak wstaje i podchodzi do miejsca w którym przed chwilą byłam. Chwilę stoi i czegoś szuka, aby po chwili wyciągnąć z szafy krótką, czarną sukienkę.
- Ta będzie odpowiednia - głupkowato się uśmiecha
- Żartujesz ? - Lily, nie oszukuj się. Dobrze wiesz, że nie.
- A ty żartowałaś, gdy mówiłaś, że idziemy na Rollercoaster ?
- Nie założę tego
- Nie bój się kochanie, będę cię pilnował - podchodzi i podaje mi sukienkę. W końcu się poddaje, wychodzę do łazienki i ubieram się w to, co dał mi Harry. Nie wyglądam tak źle. Maluje sobie lekkie kreski eyelinerem, maluje rzęsy i przejeżdżam lekko czerwoną szminka po ustach. Włosy rozpuszczam i lekko kręcę przy końcówkach. Po dwudziestu minutach wychodzę. Widzę jak Harry stoi w miejscu i gapi się na mnie.
- Może być ? - pytam się go. Zamiast odpowiedzieć, podchodzi do mnie i całuje. Robi to z taką namiętnością i pasją, jakbym zaraz miała od niego uciec i nigdy nie wrócić. Ciągnę go lekko za włosy, na co odpowiada mi westchnięciem. Gdy odrywa się ode mnie, czuję niedosyt.
- Wyglądasz pięknie - na jego słowa uśmiecham się.
Biorę torebkę i schodzimy na dół. Mama jest tak pochłonięta rozmową ze swoim " kolegą z pracy ", że nie zauważa, gdy wychodzimy. Zatrzymuję się przed domem.
- Harry. klucze.
- Nie będą ci dzisiaj potrzebne - mówi.
- Jak to ?
- Dogadałem się z twoją mamą, że możesz wyjść, ale dała mi jedne warunek - patrzę się na niego wyczekująco - że będziesz spała u mnie, bo oni mogą być zajęci
- Jak ona może ? Będzie się z nim zabawiać, a mnie wygania z domu - Harry podchodzi do mnie i przytula.
- Plus jest taki, że znów będziesz mogła ze mną spać. I... dam ci moją koszulkę, które jak zgaduję, bardzo lubisz - uśmiecham się i wsiadamy do Range Rovera. Ponownie dzisiaj, włączam radio i jedziemy w nieznanym mi dotychczas kierunku.
Mija pół godziny zanim znajdujemy się pod domem Zayn'a. Mieszka na jakimś odludziu, zapewne dlatego może robić takie imprezy. Muzyka jest bardzo głośna a już przed wejściem do ogromnej willi widzę ludzi rozmawiających ze sobą. Mam lekką tremę. Wysiadamy z auta i Harry bierze mnie pod rękę. Muszę przyznać, że jego rodzice naprawdę dorobili się domu. Kierujemy się w stronę basenu.
- Harry i Lily, nie wiedziałem, że was tu spotkam razem - przywitał się z nami Liam. Tak długo z nim nie rozmawiałam.
- No widzisz - mówię. Chłopak oddala się, aby za chwilę przyjść z dwoma czerwonym kubkami w dłoniach. Podaje nam i życzy miłej zabawy.
- Co to ?
- Piwo, chyba możesz pić, nie ? - mówi Harry
- Taa, jasne - upijam łyk, potem dwa, trzy i z każdą chwilą czuję się bardziej rozluźniona. Od naszego wejścia, nigdzie nie widzieliśmy Zayn'a. Po chwili dostrzegam Megan. Ubrana w wysokie czarne szpilki z ćwiekami i kusą, czerwoną sukienkę podrywała jakiś chłopaków. Wkrótce zauważa mnie i Harry'ego. Robi dziwny wyraz twarzy i podchodzi do nas.
- Nie wiedziałam, że tu z nią przyjdziesz - kieruje słowa do chłopaka
- To teraz już wiesz - odpowiada jej oschle
- Pójdziemy zatańczyć ? - pyta go
Harry spogląda na mnie a ja kiwam głową na znak, żeby poszedł. Widzę jak odchodzą na parkiet i zaczynają świetnie bawić.
Szukam kuchni. Gdy już ją znajduję, sięgam po kolejny kubek z alkoholem. Tym razem wybieram drinka. Wypatruję znaną mi osobę. Steve. Podchodzę do niego.
- Cześć - mówię wesołym głosem
- Lily, hej. Przyszłaś tu sama ? - pyta z uśmiechem
- Nie, jestem z Harry'm - widzę jak chłopakowi zrzędnie mina.
- Dobrze się bawisz ? - pyta
- Niezbyt. Chodź zatańczyć - nie czekam na jego odpowiedź i ciągnę w stronę parkietu. Już po chwili tańczymy w rytm muzyki.
Muszę przyznać, że Steve potrafi bardzo dobrze.
Po trzech piosenkach mam dość. Idę po drugiego drinka.
Wypijam go niemal od razu. Jak tak dalej pójdzie to do dwunastej się upije. Ciekawe gdzie jest Harry. Szukam go na dole, ale nigdzie go nie ma. Idę po schodach na górę. Pierwsze drzwi są zamknięte. Idę dalej. W drugim pokoju nikogo nie ma, ale dostrzegam zegar. Już dwie godziny tu jesteśmy. Jak ten czas szybko leci. Otwieram drzwi do trzeciego pokoju i widzę parę uprawiającą seks. Wychodzę szybko stamtąd. Gdy chcę wejść do czwartego pokoju, słyszę głosy. Rozpoznaje jeden z nich. To Zayn.
- Dobry towar ? - pyta się ktoś. Nie umiem rozpoznać po głosie kto to jest.
- Taki jaki zawsze. Najlepszy - odpowiada Zayn. Co oni tam... ?
- Ile płacę ?
- Tyle co zawsze
Słyszę jak kierują kroki w stronę drzwi, dlatego szybko biegnę na dół. Biorę trzeciego drinka, czwartego, piątego. W pewnej chwili gubię rachubę. Nagle poczułam jak ktoś mnie obejmuje. Odwracam się i widzę Harry'ego.
- Szukałem cię. Nigdzie cię nie było - mówi
- To tak jak ja - śmiejemy się oby dwoje
- Zatańczysz ? - pyta
- Oczywiście - kierujemy się na parkiet i na chwilę muzyka staje. Nie wiem co się dzieje. Po chwili słyszę pierwsze dźwięki " Skinny Love ". To ta piosenka, którą słuchaliśmy w radiu.
- Specjalnie dla ciebie - mówi Harry
- Dziękuje - wtulam się w niego i kołyszemy się powoli.
Czuję, że niedługo mój plan cholerę węźnie. Czemu on musi taki być ? Traktuje mnie tak, jakbym chciała żeby chłopak mnie traktował. Ale jeden już mnie kiedyś skrzywdził.
I nie pozwolę, żeby to się stało kolejny raz.
Mimo tego, czułam się w tej chwili bezpiecznie. Wiedziałam, że nic mi się nie stanie. Wiedziałam, że nikt mi tej chwili nie odbierze.
Pod koniec piosenki całuję go w policzek.
- Zaraz przyjdę, pójdę po drinka - mówi i odchodzi.
- Zatańczysz ? - pyta się mnie chłopak około dwudziestki.
- Umm... no okej - piosenka zmieniła się na szybszą. Harry'ego znów długo nie ma. W pewnej chwili chłopak odwraca mnie do siebie tyłem i i przyciąga do swojego krocza. Zjeżdża swoimi dłońmi do moich pośladków. Nie protestuję ale zaczyna mnie to coraz bardziej denerwować i zaraz mu przywalę. Odwracam głowę i widzę rozzłoszczony wzrok Harry'ego.
O nie.
Idzie w naszą stronę i zanim zdążam zareagować, chłopak z którym tańczyłam dostaje po twarzy. Jeden raz, drugi. Próbuje powstrzymać Harry'ego ale mnie popycha i przed upadkiem na ziemię ratuje mnie Niall, którego tu jeszcze dzisiaj nie widziałam. Harry'ego odciągają Zayn i Liam. Szarpie się jeszcze ale nie daje rady chłopakom. Wyprowadzają go. Idę z Niall'em za nimi.
Prawie za nimi nie nadążam ale udaję mi się ich dogonić i wchodzę za nimi do jakiegoś pustego pokoju.
- Harry co ci odwaliło ? - pytam się go
- Jak to co ? Już na tyle się upiłaś by nie czuć, że cię obmacuje
- Nic mi nie zrobił
- Prawie wkładał ci rękę pod sukienkę - podniósł głos
- Proszę cię, uspokój się
- Jedziemy do domu - zażądał - Niall, nie piłeś. Zawieziesz nas ? - pyta irlandczyka
- Nie ma sprawy
Harry nawet na mnie nie patrząc wychodzi z pokoju. Żegnam się z chłopakami i idę za nimi. Siadam sama z tyłu. Przez całą drogę nikt się nie odzywa. Gdy jesteśmy pod domem Harry'ego, wysiadam bez słowa z samochodu. Słyszę jeszcze jak chłopacy się żegnają i słyszę trzask drzwiami. Wchodzimy do mieszkania Harry'ego.
Nie mam siły już nawet żeby się umyć, więc idę do sypialni i bez pytania borę sobie koszulkę chłopaka, bo i tak by się do mnie nie odezwał. Gdy leżę w łóżku, wchodzi do sypialni, bierze coś z szafy i prawie wychodzi, gdy mówię do niego
- Zostaniesz ze mną ?
Nie mówiąc nic ani się nie odwracając wychodzi z pokoju.
O co mu chodzi ? Jest zazdrosny ? Albo boi się, że znajdę jakiegoś chłopaka i jego plan szlak trafi. Nie umiem odpowiedzieć na to.
Wiem jedno.
Jest źle.
_____________________________________________
Heeej :)
Kurde, chciałam wam tak bardzo podziękować. Pod poprzednim rozdziałem pojawiło się dużo komentarzy. Nawet nie wiecie jak się cieszę. czytam je wszystkie z uśmiechem na ustach i dają mi takiego powera :D Oby tak dalej.
Jeśli chodzi o rozdział, myślę, że długościowo może być ; )
A co wy myślicie o rozdziale ? Dyskutujcie w komentarzach, chciałabym wiedzieć co o nim sądzicie :)
I BARDZOOO chciałabym Wam podziękować. Blog przekroczył 5000 tys. wyświetleń. Jestem niesamowicie dumna.
Jeszcze jedna sprawa. Ask.
Działa, pytania możecie zadawać mi jak i bohaterom. U góry w zakładce Ask automatycznie was tam przeniesie :)
Nasz Hazza ma dzisiaj urodziny.
20 ;c
Jak to szybko mija...
Nie przeczytasz tego Harry ale co tam...
Chciałabym Ci życzyć tradycyjnie Wszystkiego Najlepszego, abyś dalej był taki słodki jaki jesteś, abyś na kolejnych zdjęciach powalał mnie na kolana tym, jaki ty jesteś seksowny, abyś osiągał kolejne sukcesy z chłopakami w zespole, abyś znalazł sobie w końcu dziewczynę, która by Cię naprawdę szczerze pokochała, abyś dawał więcej follow na twitterze hahahah, żebyś za szybko nie został tatą hahahah ( jaka ja jestem głupia -,- )
i nie wiem co dalej powiedzieć, nie jestem dobra w składaniu życzeń. Mam nadzieję, że twoje niezrealizowane dotąd marzenia się spełnią.
Pozostaniesz na zawsze moim nastolatkiem z
X-factora. Jeszcze raz, Wszystkiego Najlepszego !
Patrzcie jak się zmienił :
JARAM SIĘ TELEDYSKIEM DO
MIDNIGHT MEMORIES *___*
OD WCZORAJ NABIJAM CAŁY CZAS WYŚWIETLENIA, W NOCY PISAŁAM ROZDZIAŁ I TEŻ NABIJAŁAM.
MAM NADZIEJĘ, ŻE POBIJEMY REKORD !
Cześć, na początku chciałam podziękować na poinformowanie na
OdpowiedzUsuńtwitterze :) Rozdziała jest naprawdę świetny, piszesz bardzo ciekawie i masz fajną fabułę w tym opowiadaniu. Ciekawa jestem jak skończy się ten wyścig pomiędzy nimi - kto pierwszy się w kim zakocha? A może już to zrobili?
Myślałaś może o zmianie szablonu na bloga? Przyjemniej by się czytało na jakimś fajnym szablonie <3 Ale do niczego nie zmuszam, bo w sumie dobrze jest tak jak jest ^^
Pozdrawiam
@Tverella ♥
Rodział CUDO *_______* Czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńjak zwykle zajebisty , myślałam ze mam silną wolę , ale stało się popadłam w nałóg !!
OdpowiedzUsuńMega jak zawsze. <3333 zycze weny :*
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo mi się podobał. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Oby tak dalej! ;)
OdpowiedzUsuńgenialny rozdział!! z resztą jak zawsze..czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńświetny ! Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejnyy <3
OdpowiedzUsuń-
http://you-and-i-fanfiction.blogspot.com/
-
Pozdrawiam! Xx
/ Haz.
Wooow świetny rozdział ♡ ♥
OdpowiedzUsuńCudowne ;**. Masz wielki talent! xx
OdpowiedzUsuń8 rozdzial taki daegrfzgshfg *.*
OdpowiedzUsuńona zachowuje sie jakby wgl zapomniala o jego planie caluje go i wgl
OdpowiedzUsuńzgadzam się ^^
UsuńOna nie zapomniała o jego planie, sama próbuje go w sobie rozkochać, dlatego go całuje i tak się zachowuje :) Ciężko by było się zakochać w dziewczynie, która by była opryskliwa czy wulgarna :))
UsuńJeju to jest takie cudowne *.* Masz talent! <3 Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńWow genialny rozdział. Trzymaj tak dalej ;* :d
OdpowiedzUsuńKiedy next? :)
OdpowiedzUsuńJutro lub pojutrze :))
Usuńkiedy następny rozdział
OdpowiedzUsuńJuż chcę next <3
OdpowiedzUsuńhttp://life-has-become-a-failure.blogspot.com
Hej.Dopiero teraz zaczynam czytać i twierdze ze jest boski ; )
OdpowiedzUsuńDo nastepnego ^^
Kiedy następny rozdział ? Bo dawno nie dodawałaś :( Chyba, że zawieszasz bloga ale żebym się myliła.
OdpowiedzUsuńSuper czekam na następny !!
OdpowiedzUsuńTwój blog tak cholernie wciąga że tego się nie da ogaarnąć...xd
OdpowiedzUsuńZ pewnością mogę dodać tego bloga do najlepszych jakie czytałam <3
I z niecierpliwością czekam na naxta.!
Kocham xx.
Kocham tego bloga.Oby tak dalej!!!!:ppp
OdpowiedzUsuńZA-JE-BI-STE !!! dziewczyno skąd ty bierzesz takie pomysły? Jesteś genialna. I według mnie powinnaś założyć kilka innych blogów. Nie mówie że teraz bo pewnie byłoby ci ciężko pisać kilka rozdziałów na raz ale może jak skończysz. Ja na pewno będę czytać i pewnie nie tylko ja. Mam jeszcze małą prośbę mogłabyś podać co ile wstawiasz nowy rozdział lub kiedy się pojawi. Jak nie wiesz to przynajmiej tak mniej więcej. Plisssssss i thank you za nowy świetny rozdział
OdpowiedzUsuńOd teraz będę miała zamiar dodawać co tydzień o ile wujek mi na to pozwoli, bo póki co, mam jego laptopa ;/
Usuń